Nie lubię, nie znoszę zbierać jagód:/ za to chętnie przygarniam te kupione od babci z rynku, która proponuje ostatnie dwa słoiki. Jagody zjadamy głównie pod postacią jagodzianek, tudzież pierogów. Klasyka gatunku. Muszę przyznać, że jagodzianki piekę rzadko, przeważnie w sezonie, bo tylko wtedy mają ten niepowtarzalny smak! A popijane ciepłym mlekiem lub kakao stanowią dla mnie kwintesencję lata:)
450 g mąki pszenne
50 g miękkiego masła
40 g drobnego cukru (ja dałam domowego cukru waniliowego)
cukier z prawdziwą wanilią
7 g drożdży instant
1 jajko
szczypta soli
nadzienie:
ok. 300 g jagód
cukier do smaku
dodaje również płaską łyżeczkę kaszy manny, aby wchłonęła sok
1 żółtko +łyżka mleka do posmarowania jagodzianek
kruszonka:
2 łyżki cukru, 2 łyżki mąki, 1 łyżka masła (zagniatamy)
Drożdże zasypać cukrem i łyżką cukru i 3 łyżkami ciepłego mleka. Odstawić na 15-20 min. Do miski należy wsypać pozostałe składniki. Jeśli masło jest twarde można je podgrzać i ostudzić, aby pozostawało lekko ciepłe. Dodać do tego wyrośnięte drożdże, wyrabiać do uzyskania elastycznego ciasta, które nie klei się do rąk. Tak przygotowane ciasto wkładamy do miseczki i przykrywamy czystą, lnianą ściereczką do wyrośnięcia. powinno ono podwoić swoją objętość.
Jagody po opłukaniu należy dobrze wysuszyć, np za pomocą papierowego ręcznika, wymieszać je z cukrem i kaszą.
Z wyrośniętego ciasta odrywamy kulki tej samej wielkości, można tez rozwałkować i wykrawać szklanką. W "krążek" z ciasta wkładamy nadzienie jagodowe, mocno zalepiając brzegi. układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy. W tym stanie pozostawiamy jagodzianki przez kilkanaście minut, aby troszkę urosły. Przed pieczeniem smarujemy rozkłóconym żółtkiem i posypujemy kruszonką. Pieczemy w temp. 180-190 stopni przez ok 20 min
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz